Marzenia QCZAJ’a… Seszele…
Jeśli miałbym wymienić co najbardziej lubię w tych całych 163 cm siebie to…
– powiedziałbym, że zdolność zamiany tego co było złe w siłę i determinację do spełniania marzeń…
Odwiedzić Seszele jest kolejnym na liście spełnionych!
Gdy tylko mam gorszy czas, albo ktoś próbuje podciąć mi skrzydła, właśnie te spełnione marzenia uświadamiają mi, że trzeba robić swoje, ufać intuicji, być cierpliwym i odważnym!
Mam ogromną wdzięczność za to wszystko!
– wdzięczność, że dziś mogę pracować jednocześnie będąc w tak cudownym miejscu!
…a na koniec powiem Ci jeszcze jedno…
Jeśli będziesz wmawiać sobie, że na coś nie zasługujesz, że Ciebie nie może spotkać nic dobrego – tak właśnie się stanie!
Zamiast upierdzielać sobie skrzydełka przy samej rzyci, rozwiń je i leć po swoje!
c.d.n.
… a jak chcesz te skrzydła rozwinąć… to zerknij tu:
Ukochuje!
Daniel Józek QCZAJ