eBook przygotowany przez QCZAJ’a, dietetyków QCZAJdiety oraz cały QCZAJteam.
Znajdziesz tu praktyczne porady jak zacząć, jak wrócić do siebie i do lepszej formy – szczególnie po wakacjach 🙂
Jak pobrać eBook? – zaraz po potwierdzeniu płatności pojawi się link do pobrania pdf’a z eBookiem. Możesz też pobrać go później, po zalogowaniu na stronie qczaj.pl wchodząc w MOJE KONTO i zakładkę PROFIL i USTAWIENIA ( https://qczaj.pl/moje-konto/downloads/ ), tam znajdują się zakupione produkty do pobrania.
Na ponad 40 stronach znajdziesz również przepisy na zdrowe lunchboxy, wiele porad dietetycznych oraz wskazówki dotyczące suplementacji.
Nikt z nas nie ma mocy, by przenosić góry. No chyba że zrobi to sprytnie: po kamyczku.
Kamyczek do kamyczka i mamy Mont Everest.
Jedna z Was do mnie kiedyś napisała:
Nie wszystkie zmiany planujemy. Niektóre funduje nam życie. Powiedziałbym nawet, że lubi nas ono nimi zaskakiwać. I wtedy musimy być jak Elastyna z Iniemamocnych: nie załamywać się, nie poddawać, mieć w głowie plan B, a jak trzeba – też C. Wierzyc, że wszystko skończy się dobrze. Zachować elastyczność. I pamiętać, że żaden super bohater nie działał sam. By zwyciężyć zło, potrzebuje innych super bohaterów. Kiedy jednak przychodzi moment, w którym podejmujemy wobec siebie poważne zobowiązanie: chcemy dokonać ważnej zmiany w życiu, choćby zrobić sobie ten brzuch, rzyć wyćwiczyć, albo robotę zmienić – cokolwiek to będzie – nie ma takich mocnych, którzy zrobiliby to z dnia na dzień, z piątku na środę, szast prast i załatwione. Czy ja jestem cierpliwy? No niby nie, ale to akurat wiem. Ja dzisiaj już dobrze wiem, że nie da się niczego naprawdę zmienić od razu. Wszystkie zmiany
potrzebują czasu. Po pierwsze, by się mogły wydarzyć. Po drugie – by wydarzyły się z głową. Nie bez sensu, na chybcika, byle jak, tylko z głowa. I szansa na ich utrzymanie.
Nikt nie schudnie w piec dni! Jeśli wierzysz, ze to możliwe, to ja ci gratuluje niezawodnego sposobu na udupienie się. Nikt nie zbuduje wiary w siebie w tydzień. To jest taka sama praca jak wyrzeźbienie sześciopaku na brzuchu. Zaczynasz, nic się nie dzieje. Przestajesz wierzyć, że w ogóle się uda, ale jednak coś ci mówi: nie przestane. Będę walczyć, aż zobaczę efekty. I wiesz co? One przychodzą. W końcu przychodzą. Jednym zajmuje to więcej czasu, innym mniej. Ale nikt nie ma takiej mocy, żeby pstryknąć palcami – pstryk! – i mieć nowe życie. Nawet Kopciuszek musiał chwile poczekać.
Nie spiesz się wiec. Ino wytrwaj! Pomyśl marzenie. I zaplanuj je w tylu krokach, ile uważasz za niezbędne, by się spełniło. Ukochuje!
QCZAJ
ino być cierpliwym ;)
{{config.modal.content}}
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.