4. Agnieszka

Przeczytaj opis walki w Wyzwaniu i oddaj swój głos

Początek wyzwania zbiegł się z bardzo intensywnym czasem w moim życiu. Postanowiłam spełniać marzenia. Zaplanowałam wyjazd do Nowego Jorku na 15 rocznice ślubu (skąd pozdrawiam). Zdecydowałam się rzucić pracę na etacie i poświecić w pełni własnej działalności. Od dłuższego czasu byłam już na QCZAJdiety i miałam wykupiony dostęp do treningów, ale nie dawałam z siebie 100% wiec efekty przychodziły bardzo powoli.

Wyzwanie #tajlandiazqczajem było takim kopem, którego potrzebowałam. I zdecydowałam się wziąć udział. Były wzloty i upadki. Było pod górkę, bo otwieranie nowego salonu, wakacje, więc dzieci w domu, urlop, ale dawałam radę. Oprócz regularnych treningów udało mi się po latach wrócić na basen. Potem okazało się ze mam problemy hormonalne, zachorował mój teść i jakoś tempo trochę spadło, ale nie poddałam się. Może wagowo nadal jest to 3 kg więcej niż planowałam, ale widać efekty wiec jest ok.